Wyszła z domu i włączyła muzykę na
swoim Ipodzie. Mocniej zasznurowała buty i zaczęła swój poranny
jogging. Kiedy znalazła się w parku, oparła nogę o ławkę i
rozciągała się. Ławkę dalej zobaczyła płaczącą dziewczynę .
Bez zastanowienia podeszła do niej szybkim krokiem.
- Przepraszam, czy coś
się stało? – zapytała i usiadła obok niej.
- Bo życie jest do bani -
usłyszała w pierwszej chwili, zmarszczyła brew.
- Dlaczego tak sądzisz?
- Straciłam... - zachlipała.
- Straciłaś, co?
- Dziecko –
powiedziała ochrypłym głosem i dalej chowała twarz w swoich
dłoniach.
Wydawała się bardzo młoda, jak na przyszłą matkę. Ni stąd
ni zowąd przytuliła się do niej i dalej płakała.
- Ile masz lat? –
zapytała z ciekawości.
- Osiemnaście - odpowiedziała i wreszcie spojrzała
na nią. Podała jej chusteczkę, a ona wytarła swoją zapłakaną
twarz. - Nie oceniaj mnie źle. Wiem, że myślisz, że jestem za młoda na to – dodała cicho, a druga przytaknęła
zgodnie z jej myślami. - Tak to jest, kiedy dziecko poczuje trochę
luzu i wolności - zaśmiała się gorzko, jakby karciła sama siebie i na nowo się
rozpłakała. Szkoda jej było, naprawdę. Pomimo tak młodego wieku,
stracić dziecko to straszna trauma na resztę życia.
- Jak się nazywasz? –
zapytała.
- Carmelita –
odpowiedziała cicho – I proszę, nie mów tego nikomu, co ci
powiedziałam.
- Nie ma sprawy. Ja
nazywam się Maya.
***
No to startujemy z nowym opowiadaniem :) Nowym i krótkim, bo liczącym prolog + 7 rozdziałów + epilog :)
Tak jak wcześniej zapisałam w zakładce, opowiadanie dedykuję Nataleczce, Inszy oraz Moniice :)
Koniec rozpisywania się, przede mną dwa mecze do obejrzenia - Barcelona vs Rayo i później Villarreal vs Celta!
EDIT. GOL w drugiej minucie! ♥ ADRIANO ^^
Zaczyna się ciekawie :) Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńpoczątek niezły. szkoda mi Carmelity! dobrze, że spotkała Mayę. na pewno lepiej się komuś wygadać niż dusić w sobie prawdę. czekam na pierwszy!
OdpowiedzUsuńBiedna Carmelita,takie przeżycia. Maya jej pomoże, na pewno :P
OdpowiedzUsuńCzekam na pierwszy. Pozdrawiam, Blanaa:**
Zapowiada się ciekawie! Carmelita straciła dziecko! :( To straszne!
OdpowiedzUsuńJest Isco:*:*:*:*:*
Czekam na więcej z niecierpliwością! :)
No no no ciekawie się zaczyna :) stracić dziecko to naprawdę pozostaje trauma na całe życie.
OdpowiedzUsuńCzemu tak malutko rozdziałów ? :(
OdpowiedzUsuńJestem już ciekawa kto z kim, co i jak :D
Jej, jaki smutny początek :cc szkoda mi Carmelity...bardzo to przeżywa, dobrze, że spotkała Maję.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co dalej się wydarzy no i kto był ojcem tego dziecka...
Początek bardzo mnie zainteresował. Ciekawa jestem, co się stało z dzieckiem Carmelity. Informuj mnie, proszę, o nowościach na GG: 8675263, lub na blogu: www.el--tiempo--de--ti.blogspot.com. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOkey, przeczytałam prolog, obejrzałam zwiastun i za żadne skarby nie wiem, co ci siedzi w głowie w związku z tym opowiadaniem. Naprawdę ciężko się czegokolwiek domyśleć i bardzo mi się to podoba ^^
OdpowiedzUsuńJestem pozytywnie nastawiona na to opowiadanie i już nie mogę doczekać się następnego rozdziału :3
Oho, zapowiada się naprawdę ciekawie! Biedna dziewczyna, w tak młodym wieku stracić dziecko. Czekam na 1, informuj mnie oczywiście ;*
OdpowiedzUsuńhistoria moze teoche inna niz wszystkie. I dobrze!!!
OdpowiedzUsuńsuuper *.*